Piątek 14.08.2011 Godz. 14:59
Billy czuwał przy partnerce dzień i noc. Padał na twarz,
ale nie mógł jej zostawić. Od dawna nie uważał Kate tylko za partnerkę. Za
bardzo mu zależało. Wpatrywał się w jej poobijaną twarz. Jest taka blada i
bezbronna. Uszło z Kat całe życie i energia. Lekarz powiedział, że do paru godzin
się wybudzi. Monitorowali ją cały czas. Do Sali, co chwilę przychodziła
pielęgniarka. Modlił się w duchu, żeby się wybudziła. Podszedł do okna. Głowę oparł o szybę.
K: Jesteś zmęczony. Powinieneś odpocząć- powiedziała
cicho, mrużąc oczy.
B: Nie jestem. – Po chwili dotarło do niego, że zna ten głos. Odwrócił się szybko i skoczył do łóżka kobiety.
B: Boże! Kate! Biegnę po lekarza!- Zanim zdążyła coś powiedzieć mężczyzny już nie było. Całe ciało ją bolało. Nie mogła nawet podnieść ręki, żeby zasłonić oczy przed światłem. A do tego była taka zmęczona.
Dok: Witam panią komisarz.- Przywitał się ze zmęczoną kobietą.
K: Kim pan jest?
Dok: Doktor Robert Novak, operowałem panią.
K: Dziękuję panie doktorze.
Dok: Nie ma, za co. Niech pani lepiej powie jak się spało i przejdziemy do badań.
B: To ja poczekam za drzwiami.- Kate zaczęła odpowiadać na pytania lekarza. W tym czasie zadowolony Billy, któremu spadł kamień z serca dzwonił po wszystkich znajomych kobiety. Ashley i Danny powiedzieli, że będą do godziny. Stalowa odetchnęła z ulgą. Nate postanowił podzielić się tą wiadomością z Zanem, do którego pewnie Billy nie zadzwonił. Nadkomisarz zapukał do drzwi. Odpowiedział mu cisza. Koledzy antyterrorysty poinformowali go, że Zane jest na strzelnicy. Obserwował go przez jakiś czas. Widać było precyzję w jego strzałach i celność. Jednak po zachowaniu wywnioskował, że jest zły i coś go trapi. Wiedział, że coś to, Kate. Odchrząknął. Zane popatrzył na łysego kolegę.
N: Masz chwilę?
Z: Jesteśmy wam potrzebni?- Odpowiedział pytaniem.
N: Nie, ale mam dobrą wiadomość. – Posłał uśmiech żołnierzowi.
Z: Jestem trochę zajęty.- Nie miał najmniejszej ochoty na pogaduchy. Nate zignorował zachowanie i słowa ateka, który odwrócił się w stronę tarczy.
N: Kate się wybudziła. – Zane nie dał po sobie, że ta informacja zrobiła na nim wrażenie.
N: Myślałem, że chcesz wiedzieć.
Z: To źle myślałeś. – Skwitował.
N: Nie wydaje mi się. Dlaczego tak podle się zachowujesz? Widać, po tobie, że się martwisz i jesteś poruszony całą tą sprawą z Kate. Zależy ci na niej i to niestety widać. Jedź do i porozmawiaj z nią. Na pewno sobie wszystko wyjaśnicie.
Z: Nie prosiłem w wywód. I nie łącze spraw zawodowych z prywatnymi.
N: Właśnie widzę…- machnął ręką i wyszedł od poirytowanego policjanta. Zane usiadł na ławeczce. Nie miał pojęcia, co zrobić. Bardzo chciał być przy niej, ale nie potrafił wybaczyć jej oszustwa. Bawiła się nim i pewnie nawet jej na nim nie zależy. A on już się zaangażował. Nie potrafił o niej zapomnieć. Cały czas zastanawiał sie jak się czuje i nad słowami Ash. Musiał przyznać, że słowa przyjaciółki nim wstrząsnęły. Nie znał historii Kate. Dopiero, kiedy blondynka opowiedział mu o Kate, zrozumiał, że nie jest łatwo jej zaufać. Starał się tyle czasu. Bezskutecznie, bo i tak go okłamała. Miał mętlik w głowie i ani jednej osoby po jego stronie. Musi sprawdzić, czy czuje się dobrze i co ma mu do powiedzenia. Tu ma całkowitą rację Nate. Dostał wiadomość od Ashley, że Kate się wybudziła. Schował broń i postanowił pojechac do szpitala.
Ant: Szefie jest robota.
Z: Szlag! Zawsze coś!- Jego plany runęły. Kate musi poczekać, a on postara się skupić w miarę możliwości.
B: Nie jestem. – Po chwili dotarło do niego, że zna ten głos. Odwrócił się szybko i skoczył do łóżka kobiety.
B: Boże! Kate! Biegnę po lekarza!- Zanim zdążyła coś powiedzieć mężczyzny już nie było. Całe ciało ją bolało. Nie mogła nawet podnieść ręki, żeby zasłonić oczy przed światłem. A do tego była taka zmęczona.
Dok: Witam panią komisarz.- Przywitał się ze zmęczoną kobietą.
K: Kim pan jest?
Dok: Doktor Robert Novak, operowałem panią.
K: Dziękuję panie doktorze.
Dok: Nie ma, za co. Niech pani lepiej powie jak się spało i przejdziemy do badań.
B: To ja poczekam za drzwiami.- Kate zaczęła odpowiadać na pytania lekarza. W tym czasie zadowolony Billy, któremu spadł kamień z serca dzwonił po wszystkich znajomych kobiety. Ashley i Danny powiedzieli, że będą do godziny. Stalowa odetchnęła z ulgą. Nate postanowił podzielić się tą wiadomością z Zanem, do którego pewnie Billy nie zadzwonił. Nadkomisarz zapukał do drzwi. Odpowiedział mu cisza. Koledzy antyterrorysty poinformowali go, że Zane jest na strzelnicy. Obserwował go przez jakiś czas. Widać było precyzję w jego strzałach i celność. Jednak po zachowaniu wywnioskował, że jest zły i coś go trapi. Wiedział, że coś to, Kate. Odchrząknął. Zane popatrzył na łysego kolegę.
N: Masz chwilę?
Z: Jesteśmy wam potrzebni?- Odpowiedział pytaniem.
N: Nie, ale mam dobrą wiadomość. – Posłał uśmiech żołnierzowi.
Z: Jestem trochę zajęty.- Nie miał najmniejszej ochoty na pogaduchy. Nate zignorował zachowanie i słowa ateka, który odwrócił się w stronę tarczy.
N: Kate się wybudziła. – Zane nie dał po sobie, że ta informacja zrobiła na nim wrażenie.
N: Myślałem, że chcesz wiedzieć.
Z: To źle myślałeś. – Skwitował.
N: Nie wydaje mi się. Dlaczego tak podle się zachowujesz? Widać, po tobie, że się martwisz i jesteś poruszony całą tą sprawą z Kate. Zależy ci na niej i to niestety widać. Jedź do i porozmawiaj z nią. Na pewno sobie wszystko wyjaśnicie.
Z: Nie prosiłem w wywód. I nie łącze spraw zawodowych z prywatnymi.
N: Właśnie widzę…- machnął ręką i wyszedł od poirytowanego policjanta. Zane usiadł na ławeczce. Nie miał pojęcia, co zrobić. Bardzo chciał być przy niej, ale nie potrafił wybaczyć jej oszustwa. Bawiła się nim i pewnie nawet jej na nim nie zależy. A on już się zaangażował. Nie potrafił o niej zapomnieć. Cały czas zastanawiał sie jak się czuje i nad słowami Ash. Musiał przyznać, że słowa przyjaciółki nim wstrząsnęły. Nie znał historii Kate. Dopiero, kiedy blondynka opowiedział mu o Kate, zrozumiał, że nie jest łatwo jej zaufać. Starał się tyle czasu. Bezskutecznie, bo i tak go okłamała. Miał mętlik w głowie i ani jednej osoby po jego stronie. Musi sprawdzić, czy czuje się dobrze i co ma mu do powiedzenia. Tu ma całkowitą rację Nate. Dostał wiadomość od Ashley, że Kate się wybudziła. Schował broń i postanowił pojechac do szpitala.
Ant: Szefie jest robota.
Z: Szlag! Zawsze coś!- Jego plany runęły. Kate musi poczekać, a on postara się skupić w miarę możliwości.
Komentarze
Prześlij komentarz