1. S.W.A.T. Jednostka Specjalna
Film opowiada historię byłego komandosa, obecnie członka
jednostki SWAT, Jima Streeta. On i jego najlepszy przyjaciel, Brian Gamble,
brali udział w akcji odbicia zakładników z oblężonego banku. Operacja
zakończyła się fiaskiem, co wiązało się z wyrzuceniem Gamble'a z drużyny i
przeniesieniem Streeta do pracy w magazynie. Pół roku później Jima odwiedza
sierżant Dan "Hondo" Harrelson, legenda miejscowej policji, który
proponuje mu udział w tworzeniu nowego oddziału, który miałby się zajmować
zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. Pomysłowi sprzeciwia się jednak
arogancki kapitan Fuller. Mimo tych sprzeciwów Harrelson i Street rekrutują
funkcjonariuszy do nowego zespołu SWAT. Ich pierwszym zadaniem ma być
eskortowanie Alexa Montela, syna bogatego handlarza narkotykami z Kolumbii.
Jego transport jest o tyle niebezpieczny, że gangster publicznie obiecał sto
milionów dolarów dla człowieka, który go uwolni. Od tej chwili wszystkie
zorganizowane grupy przestępcze z Los Angeles próbują na własną rękę uwolnić
Montela. Sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna, zwłaszcza że oferta
zarobienia fortuny przyciąga coraz więcej osób. Policjanci przestają ufać sobie
nawzajem, gdyż nikt nie jest pewien, kto mógł skusić się propozycję Montela.
Tymczasem do akcji wkracza Gamble, który, jako były członek SWAT, zna wszystkie
techniki działania jednostki i postanawia zemścić się za wyrzucenie ze służby.
Pragnie nie tylko uwolnić Alexa Montela, ale też dopaść Streeta, którego
oskarża o zdradę.
2. S.W.A.T. Misato w ogniu
Ekspert taktyk
antyterrorystycznych, doświadczony funkcjonariusz LAPD, Paul Cutl zostaje
przeniesiony do Detroit, by przeszkolić drużynę S.W.A.T. w najnowszych
technikach w zakresie uwalniania zakładników. Wszystko zmienia się z chwilą, w
której zgłoszenie zwykłego zakłócania spokoju przeradza się w kryzys z
przetrzymywanymi zakładnikami, za który odpowiada szalony, płatny zabójca. Co
gorsza, zbrodniarz obrał sobie za cel nie tylko zlikwidowanie Cutlera, lecz
także całej jego jednostki.
Komentarze
Prześlij komentarz