21.06.2014
Kilka dni spędzonych na poligonie dało jej w kość. Przeszli porządne szkolenie i kilka testów. Była jak zawsze świetnie przygotowana. Na szczęście nie miała styczności z kapitanem Nowakiem. Tym razem nie był szkoleniowcem Alicji. Mijała mężczyznę parę razy. Oboje unikali się. Zauważyła, że koło Dawida od jakiegoś czasu kręci się nazwana przez żołnierzy "poligonowa piękność". Śliczna, wysportowana blondynka o piwnych oczach. Miała okazję usłyszeć "piękność" i jej wywody w łazience. Zwierzała się koleżance, że jej celem jest owinięcie sobie Dawida wokół palca. Nie będzie to trudne, bo mało który mężczyzna był odporny na jej urok. Sam kapitan wydawał się nią oczarowany. Popatrzyła na mężczyznę, który wyłapał jej spojrzenie. Speszona odwróciła wzrok. W duchu się skarciła i szybko dokończyła posiłek. Wychodząc wpadła na porucznika Dudka.
A: Przepraszam.
J: Nic nie szkodzi sierżancie.- Zauważył, że jest smutna.
J: Pomożesz mi?
A: Mam zajęcia.
J: Może być wieczorem.
A: Dobrze. Proszę tylko to zgłosić, żeby nie było problemów.- Lekko się uśmiechnęła i przeszła. Jakub odprowadził niską kobietę wzrokiem i dołączył do Dawida.
J: Właśnie się umówiłem z sierżant Mazur,
D: Co?- Odłożył widelec i popatrzył na kolegę.
J: Ala obiecała się mi pomóc wieczorem przy papierkach.- Mężczyźni dokończyli posiłek w ciszy. Później każdy z nich poszedł w swoją stronę. Dawid wypełniając dokumenty nie potrafił się skupić. Ciągle myślał o Alicji. Niska brunetka nie dawała mu spokoju. Zastanawiał się co robi z Kubą. Zerknął na kubek. Był pusty. Więc pod pretekstem kawy wyszedł z biura. Od razu zobaczył Alę i Jakuba. Siedzieli i wypełniali raporty. Z uśmiechem tłumaczył kobiecie jak uzupełniać poszczególne punkty. Słuchała go uważnie i wypełniała polecenia mężczyzny. Uśmiechali się do siebie i śmiali się. Skrzywił się. Nie podobała mu się, że z innym tak dobrze się bawi. Przechodząc koło nich odchrząknął. Alicja w jednej chwili stanęła na baczność. Zasalutowała.
D: Spocznij.- Wydał polecenie. Nie wyglądała na zainteresowaną nim. Wróciła do pisania. Poprawiła tylko włosy. Przeniósł spojrzenie na Jakuba, który patrzył na Alę jak w obrazek.
D: Mogę cię prosić na słówko?
J: Oczywiście, kapitanie.- Weszli do pomieszczenia Dawida.
D: Nie przeginasz trochę?- Uniósł brew.
J: O czym mówisz?
D: Ślinisz się do niej...
J: Przeszkadza ci to? Przecież jej nawet nie lubisz...- Zmierzyli się. Dawid prychnął.
D: Spoufalasz się z kobietą na poligonie.
J: Słucham?
D: Nie wtrącam się, ale chcę ci przypomnieć o zasadach. Po służbie możesz robić z nią wszystko, ale tutaj się nie zgadzam, zrozumiałeś poruczniku?- Kuba pokiwał zdenerwowany głową. Nie rozumiał przyjaciela i jego tonu. Dawno nie było między nim spięcia.
J: Tak jest kapitanie. Czy jeszcze coś? Co muszę wypełnić raporty.
D: To wszystko. I proszę was o ciszę. Muszę się skupić. - Kuba wyszedł z pokoju kapitana. Alicja doskonale wiedziała, że pewnie ona jest przyczyną spięcia między nimi, ale wolała nic nie mówić. Uznała, że nie da się sprowokować ani też wciągnąć w żadne gierki Dawida.
A: Powinnam już wrócić. Jutro rano mam ćwiczenia w terenie.
J: Oczywiście sierżancie. Dziękuję za pomoc. - Kapitan Nowak z okna swojego biura widział jak Ala wychodzi. Nie rozumiał dlaczego ciągle tak impulsywnie reaguje na widok tej drobnej kobietki. Zamknął oczy i przypomniał sobie ich wspólną noc. Przeszedł go dreszcz.
D: Cholera!- Walną ręką w blat. Nie potrafi o niej nie myśleć. Nie podoba mu się nawet jak rozmawia z innym mężczyzną. Nigdy tak nie miał przy innej kobiecie. Nie był tak bardzo zazdrosny.
D: Czy to możliwe, że się zakochałem?- Zamknął za sobą biuro i poszedł przed siebie.
Kilka dni spędzonych na poligonie dało jej w kość. Przeszli porządne szkolenie i kilka testów. Była jak zawsze świetnie przygotowana. Na szczęście nie miała styczności z kapitanem Nowakiem. Tym razem nie był szkoleniowcem Alicji. Mijała mężczyznę parę razy. Oboje unikali się. Zauważyła, że koło Dawida od jakiegoś czasu kręci się nazwana przez żołnierzy "poligonowa piękność". Śliczna, wysportowana blondynka o piwnych oczach. Miała okazję usłyszeć "piękność" i jej wywody w łazience. Zwierzała się koleżance, że jej celem jest owinięcie sobie Dawida wokół palca. Nie będzie to trudne, bo mało który mężczyzna był odporny na jej urok. Sam kapitan wydawał się nią oczarowany. Popatrzyła na mężczyznę, który wyłapał jej spojrzenie. Speszona odwróciła wzrok. W duchu się skarciła i szybko dokończyła posiłek. Wychodząc wpadła na porucznika Dudka.
A: Przepraszam.
J: Nic nie szkodzi sierżancie.- Zauważył, że jest smutna.
J: Pomożesz mi?
A: Mam zajęcia.
J: Może być wieczorem.
A: Dobrze. Proszę tylko to zgłosić, żeby nie było problemów.- Lekko się uśmiechnęła i przeszła. Jakub odprowadził niską kobietę wzrokiem i dołączył do Dawida.
J: Właśnie się umówiłem z sierżant Mazur,
D: Co?- Odłożył widelec i popatrzył na kolegę.
J: Ala obiecała się mi pomóc wieczorem przy papierkach.- Mężczyźni dokończyli posiłek w ciszy. Później każdy z nich poszedł w swoją stronę. Dawid wypełniając dokumenty nie potrafił się skupić. Ciągle myślał o Alicji. Niska brunetka nie dawała mu spokoju. Zastanawiał się co robi z Kubą. Zerknął na kubek. Był pusty. Więc pod pretekstem kawy wyszedł z biura. Od razu zobaczył Alę i Jakuba. Siedzieli i wypełniali raporty. Z uśmiechem tłumaczył kobiecie jak uzupełniać poszczególne punkty. Słuchała go uważnie i wypełniała polecenia mężczyzny. Uśmiechali się do siebie i śmiali się. Skrzywił się. Nie podobała mu się, że z innym tak dobrze się bawi. Przechodząc koło nich odchrząknął. Alicja w jednej chwili stanęła na baczność. Zasalutowała.
D: Spocznij.- Wydał polecenie. Nie wyglądała na zainteresowaną nim. Wróciła do pisania. Poprawiła tylko włosy. Przeniósł spojrzenie na Jakuba, który patrzył na Alę jak w obrazek.
D: Mogę cię prosić na słówko?
J: Oczywiście, kapitanie.- Weszli do pomieszczenia Dawida.
D: Nie przeginasz trochę?- Uniósł brew.
J: O czym mówisz?
D: Ślinisz się do niej...
J: Przeszkadza ci to? Przecież jej nawet nie lubisz...- Zmierzyli się. Dawid prychnął.
D: Spoufalasz się z kobietą na poligonie.
J: Słucham?
D: Nie wtrącam się, ale chcę ci przypomnieć o zasadach. Po służbie możesz robić z nią wszystko, ale tutaj się nie zgadzam, zrozumiałeś poruczniku?- Kuba pokiwał zdenerwowany głową. Nie rozumiał przyjaciela i jego tonu. Dawno nie było między nim spięcia.
J: Tak jest kapitanie. Czy jeszcze coś? Co muszę wypełnić raporty.
D: To wszystko. I proszę was o ciszę. Muszę się skupić. - Kuba wyszedł z pokoju kapitana. Alicja doskonale wiedziała, że pewnie ona jest przyczyną spięcia między nimi, ale wolała nic nie mówić. Uznała, że nie da się sprowokować ani też wciągnąć w żadne gierki Dawida.
A: Powinnam już wrócić. Jutro rano mam ćwiczenia w terenie.
J: Oczywiście sierżancie. Dziękuję za pomoc. - Kapitan Nowak z okna swojego biura widział jak Ala wychodzi. Nie rozumiał dlaczego ciągle tak impulsywnie reaguje na widok tej drobnej kobietki. Zamknął oczy i przypomniał sobie ich wspólną noc. Przeszedł go dreszcz.
D: Cholera!- Walną ręką w blat. Nie potrafi o niej nie myśleć. Nie podoba mu się nawet jak rozmawia z innym mężczyzną. Nigdy tak nie miał przy innej kobiecie. Nie był tak bardzo zazdrosny.
D: Czy to możliwe, że się zakochałem?- Zamknął za sobą biuro i poszedł przed siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz