Rozdział 5

Nate po krótkiej, telefonicznej rozmowie z Kate wrócił do swojego biurka. Czekał aż policjantka a zarazem dobra przyjaciółka przywiezie mu obiad. Był wdzięczny za ten miły gest. Nie miał ochoty wychodzić na mróz. I dzięki temu mógł się skupić na śledztwach. Otworzył szufladę i biorąc niezgrabnie notes wysypał jego zawartość. Sprzątając zauważył zdjęcie Melanie i Tonego. Wziął do ręki fotografię i chwilę się jej przyglądał. Potrząsnął głową i wrócił do czytania akt. Jednak cały czas zastanawiał się co sprowadziło Mel do Krakowa? Nic się nie zmieniła. Miała nieco krótsze blond włosy. Był ciekawy jak wygląda Tony. Bardzo go polubił. Nie potrafiąc się skupić na pracy, poszedł po akta sprawy Melanie. Rozłożył wszystko na biurku. Widząc zdjęcia z obdukcji Mel uświadomił sobie, że bardzo dobrze pamięta ich spotkanie. Ciągle miał dreszcze przypominając sobie o tym. Była taka bezbronna i delikatna. Ujęła go swoim ciepłem i radością życia pomimo wielu tragedii jakich zdążyła doświadczyć. Nie zauważył, że Kate postawiła przed nim zamawiany posiłek.
K: Smacznego.- W jednej chwili się otrząsnął. 
N: Dzięki.- Policjantka popatrzyła na stół. Wzięła do ręki akta zanim mężczyzna zdążył zaprotestować. 
K: Mogę o coś zapytać, szefie?- Zerknęła na łysego przełożonego. Policjant pokazał jej gestem krzesło. Wiedział, że nawet jeśli odmówi to kobieta i tak postawi na swoim. Kate słynęła z upartości i rozbrajającej szczerości. Była skryta jedynie w sferze uczuciowej. 
N: Słucham?
K: Od paru dni jesteś bardzo nieobecny...- A do tego była świetnym obserwatorem. Jedna z najlepszych osób w jego zespole. Nic jej nie umykało. 
N: Aż tak to widać?- Blado się uśmiechnął.
K: Niestety. Ta kobieta... Melanie Davis. Znasz ją.- Pokiwał twierdząco głową. Patrzył w jej brązowe niczym węgiel oczy, wiedział że coś analizuje. 
K: Teraz sobie przypomniałam... Kazałeś mi ją sprawdzić jakiś czas temu. To twoja była...- Urwała. Mierzyła spokojnego przyjaciela.
K: To dość kuchy temat?
N: Bardzo... Nie chcę o tym rozmawiać.
K: Rozumiem, gdybyś jednak zmienił zdanie to wiesz gdzie mnie szukać. 
N: Miło, że się o mnie martwisz. Czy, twój narzeczony nie będzie zazdrosny o mnie?- Zaśmiała się.
K: Wie, że mam słabość do mojego szefa,- Uśmiechnął się.
C: Przepraszam, że przeszkadzam, ale mam dla ciebie informacje o które prosiłeś. - Bez pukania do biura Nata wszedł sierżant Christian Dixon.
K: Dobra, to my jedziemy ze Spencerem w świat.- Wyszła.
N: Co dla mnie masz?
C: Melanie Davis, lat 33, mieszka na osiedlu Wandy 3/8. Wdowa po Johnie Davisie, ma syna Anthony lat 7.
N: Tak, tak, tyle też wiem.
C: Udało mi się ustalić, że Anthony Davis uczy się w osiedlowej szkole. Osiedle Wandy 35. A Melanie Davis pracuje w salonie fryzjerskim na sąsiednim osiedlu...- Zerknął do notatek. Nate czekał z niecierpliwością.
C: Osiedlu Kazimierzowskim 115. Nazwa salonu to "Beauty Hair".
N: Coś jeszcze?- Dopytywał. Chris popatrzył na niego zirytowany.
C: Przestaniesz mi w końcu przerywać?
N: Przepraszam...
C: Jeździ czerwonym fiatem pandą o numerach: KR 1469J.- Nate zanotował wszystkie informacje.
C: Chciałem ci przynieść jej akta, ale podobno już je masz.
N: Tak, mam. Dziękuję za pomoc. - Uścisnął przy wyjściu dłoń młodego policjanta.
N: A pamiętasz, że jutro gramy?
C: Oczywiście, spóźnię się, ale będę na pewno. Szkoda, że Josha i Jaka nie będzie...
N: No szkoda. Trzymaj się.- Opadł bez sił na krzesło. Analizował wszystkie informacje jakie zdobył. Cieszył się, że Melanie wróciła do zawodu. Może powinien złożyć jej wizytę? Porozmawiać z kobietą na spokojnie i wyjaśnić wszystko. Ale gdy tylko ją widział to bolało go serce. rany jeszcze się nie zagoiły. Myślał, że jest mu obojętna, ale doszło do niego że tak nie jest.

Komentarze