Rozdział 16

Wtorek 20.02.2013

Melanie przez kilka dni miała mdłości. Na początku myślała, że to zwykłe zatrucie pokarmowe. Jednak doszły kolejne objawy, które potwierdziły jej obawy. Wykonała test ciążowy. Pięć minut, które dłużyły się w nieskończoność, zmieniły jej życie. Pozytywny. Jest w ciąży. Zbladła. Starała się złapać oddech.
M: To nie może być prawda...
R: Co mówiłaś?
M: Nic...- Krzyknęła przez zamknięte drzwi łazienki. Usiadła na ubikacji i zaczęła w głowie liczyć. Wybiegła z łazienki i szybko się przebrała.
R: Gdzie tak pędzisz?
M: Mam klientkę umówioną. Zajmiesz się małym?- Rachel zmierzyła ją i upiła łyk kawy.
R: Dobrze, nie mam nic lepszego do roboty. Patrzyła jak Melanie szybko nakłada na twarz makijaż i podkreśla swoje ponętne wargi.
T: Mamo, gdzie idziesz?
M: Mam umówioną panią na strzyżenie. Muszę iść.
T: Pamiętasz, że mam dziś mecz?
M: O 17. Przyjadę. - Wrzuciła do torebki kosmetyki i ucałowała chłopca mocno. Cała się z nerwów trzęsła.
M: Rachel, zawieziesz go?
R: Poradzimy sobie?- Zerknęła na Tonego.
T: Pewnie ciociu!
R: Słyszałaś? Nie spiesz się.- Pomachali Melanie, który szybko biegła do auta. Zane siedział w swoim audi i zauważył, że coś wypadło kobiecie z kieszeni. Poderwał się z miejsca i podszedł do miejsca gdzie coś wypadło Melanie. Przyglądał się chwilę prostokącikowi. Wziął go przez chusteczkę higieniczną i oglądał. Zrobił zdjęcie i wrócił do auta. Ruszył za kobietą. Patrzył na wyświetlacz i pędził, żeby dogonić Mel. W nocy udało mu się przyczepić do jej auta nadajnik. Teraz mógł ją spokojnie zlokalizować.
Z: Szpital Ginekologiczno-położniczy?- Przeczytał napis na głos i wyciągnął z kieszeni zawiniątko. Wysłał zdjęcie Kate. Oddzwoniła do niego automatycznie.
K: Mogę wiedzieć co ty robisz? I skąd masz test ciążowy?
Z: Zanim ci wyjaśnię, to powiedz mi czy test jest pozytywny, czy negatywny?- Usłyszał westchnięcie.
K: Pozytywny... Kogo to?
Z: Jesteś pewna?
K: Tak. Więc...
Z: Masz czas, żeby się spotkać?
K: Przerażasz mnie...
Z: Spokojnie, to nie moje.- Zażartował.
K: Widzę, że humor ci dopisuje.
Z: Jak zawsze, sprawdź jak ma się Nate.- Zrozumiała przekaz.
K: Serio?
Z: Na to wygląda, kochanie.
K: Porozmawiamy później.- W słuchawce usłyszał Nata.
Z: Do później.- Rozłączył się i wysiadł z samochodu. Rozglądnął się. Wszedł do szpitala. Czytał tablicę ogłoszeń. Zastanawiał się gdzie poszła Melanie. Poszedł na oddział ginekologiczny. Szukał kobiety dłuższą chwilę. Zrezygnowany wyszedł przed budynek. Siedziała na ławce i szlochała. Podszedł do niej i przysiadł się. Popatrzyła na niego.
Z: Pani Melanie! Witam, stało się coś mojej ulubionej fryzjerce?
M: Co pan tutaj robi?- Otarła łzy.
Z: Przyjechałem odwiedzić siostrę, bo rodzi. A pani, co tutaj robi?
M: Właśnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży.- Rozpłakała się. Zane zamarł.
Z: Gratulacje!- Miał nadzieję, że brzmi przekonująco.
M: Nie ma czego gratulować... Ojciec dziecka nie chce mnie...- Otarła oczy i wstała. Była zdruzgotana informacją. Policjant nie wiedział co robić. Wysłał wiadomość swojej dziewczynie, że Melanie jest w ciąży. Siedziała w aucie dłuższą chwilę.
M: Co ja zrobię?- Gładziła się po brzuchu.
M: Jestem sama, Nate ma nowe życie... Dwoje dzieci bez ojca...- Patrzyła na wyniki usg. Uznała, że na razie nikomu nic nie powie. Musi sama przemyśleć wszystko.

Komentarze